Zrozumienie zespołów mielodysplastycznych

Co to są zespoły mielodysplastyczne?

Wyobraź sobie, że Twój szpik codziennie produkuje miliony zdrowych komórek krwi – aparat naprawdę zaawansowany technicznie! Niestety, nie zawsze wszystko działa prawidłowo. Zespół mielodysplastyczny (skrót: mds) to termin, który pewnie usłyszałeś, jeśli u kogoś pojawiły się chroniczne problemy z krwią. Ale zespół mielodysplastyczny to całkiem złożona grupa chorób wpływających na funkcjonowanie układu krwiotwórczego, a co za tym idzie – na codzienne życie chorego.

W praktyce oznacza to, że szpik kostny – czyli właśnie ta „fabryka” produkująca krwinki (czerwone, białe, płytki) – zaczyna mieć kłopoty. Komórki nie dojrzewają poprawnie, są wadliwe, a przez to liczba zdrowych komórek krwi drastycznie spada. Może to prowadzić do takich objawów jak chroniczne zmęczenie, infekcje, a nawet łatwe powstawanie siniaków. Zastanawiasz się, czy to ma coś wspólnego z popularną białaczką? Otóż tak, ponieważ zespół mielodysplastyczny to typ nowotworu szpiku i czasem może przechodzić w białaczkę – konkretnie białaczkę szpikową.

Przyczyny? Sprawa jest zależna od wielu czynników! Szczególnie mowa o narażeniu na związki chemiczne, takie jak benzen, pestycydy, toluen, czy jakiekolwiek toksyczne substancje chemiczne. Ważnym czynnikiem może być też promieniowanie jonizujące, długotrwały kontakt z dymem tytoniowym czy metale ciężkie. No i nie zapominajmy o aspektach genetycznych oraz dziedzicznych – czasem winny jest pojedynczy chromosom czy mutacja w materiale genetycznym. Mówiąc wprost: czynniki ryzyka mamy czasem większe, niż byśmy chcieli.

Jak zespoły mielodysplastyczne wpływają na organizm?

A co, jeśli powiem Ci, że z pozoru „niewielkie” zmiany w szpiku mogą naprawdę wpłynąć na całe codzienne funkcjonowanie? Zespoły mielodysplastyczne, czyli cała grupa mds, to nie tylko sam problem „w środku” – to także cała gama objawów zauważalnych na zewnątrz. Na pierwszy ogień idzie anemia, czyli niedobór czerwonych krwinek. Efekt? Zmęczenie, senność, bladość – aż trudno uwierzyć, jak szybko organizm traci energię!

Nie zapominajmy, że uszkodzony system krwionotwórczy nie produkuje wystarczającej liczby białych krwinek, co skutkuje przewlekłymi infekcjami oraz problemami z odpornością. Niedobór płytek krwi oznacza skłonności do siniaków, wybroczyn, a nawet krwotoków. Objawy mds bywają podstępne, od przewlekłego kaszlu, przez bezsenność, po problemy z sercem. Na tym jednak nie koniec – w przypadku zespołów mielodysplastycznych najtrudniejsze jest to, że organizm walczy jak tylko może, ale coraz trudniej mu to wychodzi.

Mechanizm jest zaskakująco prosty – procesy krwiotwórczy w szpiku siadają, komórki nie dojrzewają, a krwinka za krwinką nie spełnia swojej funkcji. Mówiąc fachowo: rozwija się mielodysplazja szpiku. Zaskoczyło mnie, jak proste to było – a jednak skutki są ogromne.

Jest też kwestia nieustannie podwyższonego ryzyka – mds zaliczany jest do tzw. stanów przednowotworowych. Często jednym z efektów długofalowych może być przekształcenie choroby w ostrą białaczkę szpikową, co jeszcze bardziej komplikuje leczenie.

Aby to lepiej uporządkować, zobacz, czym może skutkować zespół mielodysplastyczny:

  • spadkiem odporności i zwiększoną podatnością na infekcje,
  • zmęczeniem wynikającym z anemii,
  • krwawieniami z powodu deficytu płytek krwi.

Warto to przemyśleć. Dobrze mieć świadomość tych procesów, bo szybka reakcja na wczesne objawy zespołu mielodysplastycznego naprawdę działa!

Znaczenie diety w leczeniu zespołów mielodysplastycznych

Jak dieta może pomóc w zespołach mielodysplastycznych?

Zastanawiasz się, czy to w ogóle ma sens? A co, jeśli powiem Ci, że sposób odżywiania odgrywa naprawdę istotną rolę w walce o jakość życia chorych na mds? Odpowiednia dieta nie wyleczy zespołu mielodysplastycznego, ale może solidnie wpłynąć na samopoczucie, ograniczyć uciążliwe objawy, a nawet poprawić odpowiedź na odpowiednie leczenie. Wielu pacjentów słysząc diagnozę mds, zaczyna w pierwszej kolejności bać się białaczki, przeszczepu albo długotrwałej chemioterapii – i trudno się dziwić, to spore wyzwania. Ale warto wiedzieć, że nadarza się też inna droga wsparcia – codzienne, drobne decyzje przy stole.

Dlaczego jedzenie nabiera aż takiego znaczenia? Mielodysplazja szpiku prowadzi zwykle do niedokrwistości, małopłytkowości, a czasem też leukopenii – czyli zbyt małej liczby białych krwinek lub płytek, przez co człowiek gorzej radzi sobie z infekcjami, szybciej się męczy i odczuwa osłabienie. Właśnie szpik, jako miejsce produkcji krwinek, najbardziej cierpi w tej chorobie. Dieta nastawiona na wspieranie procesów krwiotwórczych, bogata w żelazo, witaminy z grupy B czy kwas foliowy, działa jak dodatkowy sprzymierzeniec dla Twojego organizmu.

Czy taka strategia naprawdę coś daje? Zaskoczyło mnie, jak proste potrafią być pierwsze kroki – czasem wystarczy niewielka korekta codziennych zwyczajów żywieniowych, żeby poczuć różnicę! Oczywiście, wszystko musi być indywidualnie dostosowane. To lekarz prowadzący zadecydować powinien, jakie produkty szczególnie warto zwiększyć, a co lepiej odstawić.

Co konkretnie warto jeść przy zespole mielodysplastycznym? Odpowiedź brzmi: produkty bogate w składniki krwiotwórcze, czyli przede wszystkim:

  • chude czerwone mięso, podroby, ale tylko w dobrze przemyślanych ilościach (ze względu na ryzyko zbyt wysokiego poziomu żelaza),
  • dobrze przegotowane ryby i jajka, ponieważ białka są tu łatwo przyswajalne,
  • warzywa bogate w witaminę C, bo poprawiają wchłanianie żelaza,
  • pełnoziarniste pieczywo, kasze, kasza jaglana, grube płatki zbożowe, ponieważ wspierają perystaltykę i pomagają utrzymać równowagę,
  • produkty mleczne fermentowane – jogurty, kefiry, które odbudowują florę bakteryjną w okresach obniżonej odporności.

Wielką rolę zaczyna odgrywać też właściwe nawodnienie – szczególnie gdy pojawia się gorączka, poty lub wymioty spowodowane leczeniem.

Czy istnieją szczególne przeciwwskazania dietetyczne przy tej chorobie?

Dobre pytanie! Zespoły mielodysplastyczne wymagają nie tylko tego, co można dodać do menu, ale i świadomości tego, czego warto unikać. Zespół mielodysplastyczny niesie ze sobą większą podatność na infekcje (leukopenia), dlatego bardzo ważne staje się, by jedzenie było przygotowywane w sposób maksymalnie higieniczny. Sytuacja komplikuje się, jeśli ktoś akurat przechodzi intensywną chemioterapię lub planowany jest przeszczep.

Na liście rzeczy, na które trzeba uważać, znajdują się:

  • surowe mięso i ryby – ryzyko zakażenia pasożytami lub bakteriami,
  • niedomyte warzywa czy owoce, które mogą przenieść groźne drobnoustroje,
  • niepasteryzowane sery i mleko,
  • wyroby garmażeryjne przechowywane w nie do końca pewnych warunkach,
  • duże ilości alkoholu, bo obciąża on wątrobę i osłabia siły witalne.

To ważne również z innego powodu: dieta niższa w niektóre witaminy, nadużywanie suplementów, nieprzemyślane diety eliminacyjne mogą prędko odbić się na zdrowiu – zwłaszcza u osób, u których szpik nie funkcjonuje prawidłowo. Bywa też, że mds sprawia, iż niektóre składniki pokarmowe gorzej się wchłaniają. Przykład? Ktoś ze słabym apetytem i dużą męczliwością po kilku tygodniach może być skutecznie podminowany przez niedobory – i tu wraca temat indywidualnego podejścia.

Zdarza się (i pokazują to historie związane z działaniami organizacji takich jak Fundacja DKMS czy DKMS w ogóle), że przemyślana zmiana żywienia wydłuża średnią długość życia i poprawia rokowanie. To naprawdę działa!

Wspomnę jeszcze o kwestii nawracających infekcji i związanym z tym bezpieczeństwem diety – mięso czy jajka tylko po odpowiedniej obróbce termicznej, ręce myte zawsze, nawet gdy wydaje się, że „to tylko szybka przekąska”. W końcu o szpik trzeba szczególnie dbać!

W kontekście schorzeń takich jak niedokrwistość, małopłytkowość czy leukopenia, dobrze pamiętać o tym, że nie każda moda dietetyczna jest dobra dla chorych na mds. Niby to oczywiste, a jednak mnóstwo mitów krąży choćby o modzie na zupełne odstawienie glutenu czy laktozy. Każda metoda leczenia i każdy przypadek zasługują na indywidualne podejście – a dieta, choć nie zastąpi terapii, może ją znakomicie uzupełniać.

Dieta w zespole mielodysplastycznym ma kluczowe znaczenie dla utrzymania sił, wsparcia pracy szpiku i, po prostu, lepszego życia na co dzień. Czasem nawet taki niuans jak świadome jedzenie może sprawić, że poczujemy się odrobinę lepiej.

A jeśli zastanawiasz się, jakie są typowe objawy zespołu mielodysplastycznego, niedokrwistości, czyli niedoborów żelaza i innych składników krwi, obowiązkowo zajrzyj na opis [anemia, co to jest anemia](https://www.fitbootcamp.pl/anemia-co-to-przyczyny-objawy-i-dieta/) – naprawdę warto znać objawy, by szybciej reagować!

Czy dieta wpływa na wynik leczenia? W znacznej mierze tak. Odpowiednie żywienie wraz z leczeniem medycznym daje szansę na dłuższą, lepszą codzienność i realny wpływ na średnią długość życia – choć każdy przypadek jest inny i wymaga indywidualnego prowadzenia.

Przykładowy jadłospis dla pacjenta z zespołami mielodysplastycznymi

Jak zbalansować posiłki dla optymalnej diety?

Zastanawiasz się, czy przy diagnozie zespoły mielodysplastyczne zmiana menu faktycznie ma sens? Odpowiedź brzmi: tak, i to bardziej, niż myślisz! Odpowiednie odżywianie potrafi znacząco wspierać szpik, nawet jeśli mds już daje o sobie znać. Co ważne, jadłospis dopasowany do objawów, jak niedokrwistość czy osłabienie, wpływa także na jakość życia i codzienne funkcjonowanie pacjenta.

Nie chodzi o to, by trzymać się sztywnych diet dla sportowców – tu wybieramy realne rozwiązania. Podstawą jest kompozycja posiłków, które będą wspierać szpik oraz procesy powstawania i dojrzewania komórek krwi, bez obciążania układu pokarmowego. Są pewne zasady, które naprawdę robią różnicę. Oto one:

  • stawiaj na produkty bogate w żelazo, witaminę B12 i kwas foliowy – tego naprawdę potrzebują czerwone krwinki,
  • celuj w lekkostrawność: zupy krem, gotowane mięso, ryby (np. mięso indyka, gotowany dorsz),
  • nie unikaj jajek czy mleka, jeśli dobrze je tolerujesz – to dobre źródło białka dla pacjenta,
  • dołącz warzywa i lekkie sałatki do każdego posiłku,
  • rezygnuj z produktów wysoko przetworzonych oraz ogranicz sól i cukier.

Bardzo często lekarze rekomendują tzw. dietę lekkostrawną, która nie przeciąża układu trawiennego, a jednocześnie sprzyja przyswajaniu składników odżywczych. Szczególnie ważne jest nawodnienie oraz jakość białka – bo choć szpik w zespole mielodysplastycznym produkuje mniej prawidłowych elementów morfotycznych krwi, to właściwy wybór składników może wspierać procesy odbudowy.

Co jeszcze warto wziąć sobie do serca? Pojawia się myśl: czy mogę jeść wszystko, kiedy mam mds i zmagam się z leukopenią czy małopłytkowością? Lepiej wystrzegać się surowych mięs i ryb – tu akurat zdrowy rozsądek wiele ułatwia. Czystość produktów oraz świeżość potraw są kluczowe. Sami pacjenci mówią, że matowe, przetworzone produkty powodują pogorszenie morfologii. Zaskoczyło mnie, jak proste to było!

Przykładowy dzień może wyglądać następująco:

  • na śniadanie: owsianka z bananem i orzechami + gotowane jajko,
  • na drugie śniadanie: lekka sałatka z gotowaną piersią kurczaka i awokado,
  • na obiad: zupa krem z marchewki + duszona ryba + ziemniaki,
  • na podwieczorek: jogurt naturalny z garścią malin,
  • na kolację: omlet z warzywami, niewielka kromka pieczywa żytniego.

Oczywiście nie każdy pacjent lubi te same potrawy – to nie jest konkurs na najbardziej oryginalną kolację. Najważniejsze, by liczyła się różnorodność, składniki bogate w żelazo i białko, a także odpowiednia ilość kalorii, szczególnie jeśli pojawiają się objawy takie jak małopłytkowość czy osłabienie.

Co zrobić, kiedy apetyt jest niski?

A co, jeśli powiem Ci, że to jeden z najczęściej zgłaszanych problemów u pacjentów z mds? Zespoły mielodysplastyczne naprawdę potrafią odebrać chęć do jedzenia – a przecież to właśnie wartościowy posiłek staje się naszym orężem. Niski apetyt często pojawia się nie tylko przy mielodysplazji szpiku, ale też wtedy, gdy morfologia pokazuje spadek liczby erytrocytów, krwinek czerwonych czy mamy leukopenię. To bywa sygnał do zmiany podejścia.

Pojawia się pytanie – jak dostarczyć organizmowi niezbędnych składników, nawet jeśli „nie ciągnie”? Tu kilka sprawdzonych i prostych trików:

  • jedz mało, ale często – nawet 5-6 niewielkich posiłków,
  • sięgaj po soki warzywno-owocowe bogate w witaminy,
  • wybieraj gęste energetycznie potrawy, np. kasze, jajka, chudy twaróg,
  • dodawaj oliwę z oliwek lub olej lniany tam, gdzie się da,
  • dekoruj posiłki kolorowo – to zachęca do jedzenia, szczególnie jeśli apetyt szwankuje.

Pacjent z zespołem mielodysplastycznym może czasem mieć większy problem z połykaniem czy gryzieniem. Warto wtedy miksować, blendować, przekładać na gładkie, kremowe konsystencje. Erytrocyt nie powstaje z powietrza – potrzebuje „paliwa”, jakim jest wartościowy pokarm, który dostarczy mu sił do tworzenia nowych krwinek.

Słyszałem od niejednego pacjenta, że odpowiedni wybór, nawet drobnych przekąsek, potrafi poprawić nastrój i samopoczucie. To naprawdę działa! Zastanów się, czy jadłospis nie wymaga czasem lekkiej korekty? Pamiętaj, przy zespole mielodysplastycznym nawet najmniejsze zmiany mogą zrobić ogromną różnicę.

Pomysłów na posiłki nie trzeba się bać modyfikować zgodnie z bieżącymi potrzebami i samopoczuciem. Jeśli pojawi się pytanie o erytrocyt, płytki krwi, komórek krwi czy krwinka – to właśnie zbilansowana, przemyślana dieta, oparta o potrzeby pacjenta, będzie wsparciem w codzienności.

Suplementy i witaminy w zespołach mielodysplastycznych

Jakie suplementy mogą wspomóc leczenie?

Zastanawiasz się, czy to ma sens, żeby zwrócić szczególną uwagę na suplementację przy zespole mielodysplastycznym? Skoro szpik przestaje działać w sposób prawidłowy, organizm zaczyna mieć poważny problem z produkcją komórek krwi – zarówno erytrocytów, jak i leukocytów. Efektem tego jest często przewlekła niedokrwistość i bladość, które wpływają nie tylko na wygląd, ale i na samopoczucie pacjenta. No właśnie. Co wtedy?

Nie jest tak, że jeden lek czy suplement rozwiąże wszystkie wyzwania, z jakimi ktoś z mds się mierzy. Ale warto wiedzieć, jakie środki bywają rozważane – oczywiście tylko po konsultacji z lekarzem prowadzącym. Nikt nie zna Twojego szpiku lepiej niż hematolog. Zaraz się przekonasz, że czasem suplementacja naprawdę pomaga!

Oto najczęściej rozważane przez specjalistów suplementy:

  • preparaty żelaza – ale tylko wtedy, gdy jest potwierdzony niedobór; zwykle stosowane są przy przewlekłej utracie erytrocytów,
  • kwas foliowy i witamina B12 – mds często wiąże się z zaburzeniami tych substancji,
  • witamina D i wapń – bo szpik lubi ich obecność, a przy długiej chemioterapii łatwo o deficyt,
  • probiotyki – dla wsparcia odporności i utrzymania zdrowej flory jelitowej, zwłaszcza w okresie przeszczepu komórek macierzystych.

A co z bardziej zaawansowanymi lekami? Pacjent ze zdiagnozowanym mds, leczony lenalidomidem czy decytabiną może czasami otrzymać wsparcie w formie suplementacji przy niedoborach. To oczywiście nie jest standard, lecz indywidualna decyzja lekarza, bazująca na liczbie komórek krwi i aktualnych wynikach badań.

To naprawdę działa! Często przy odpowiedniej suplementacji mds przebiega łagodniej, a pacjent czuje się na co dzień znacznie lepiej. Nie traktuj tego jak czystą teorię – praktyka pokazuje, że odpowiednie wsparcie szpiku przyspiesza powrót do aktywności. Zwłaszcza jeśli planowany jest przeszczep – wtedy o każdy szczegół dba się ze zdwojoną uwagą.

Kiedy i jakie witaminy mogą być potrzebne?

Nie ma jednego, uniwersalnego zestawu witamin dla wszystkich osób z zespołami mielodysplastycznymi. Nie ma też cudów w pigułce. Wiem, chciałoby się prostej odpowiedzi, ale każdy przypadek to osobna historia. Kluczowy jest tutaj monitoring poziomu mikro i makroelementów we krwi. Bo organizm zmienia się pod wpływem choroby i leczenia – chemioterapia, czy przeszczep komórek macierzystych mogą kompletnie przestawić gospodarkę witaminową!

Najważniejsze witaminy i mikroelementy, na które warto zwrócić uwagę, to:

  • witamina B12 oraz kwas foliowy – szczególnie istotne dla pacjentów z niedokrwistością,
  • witamina D3 – nie tylko wpływa na zdrowie kości, ale i wspiera układ odpornościowy,
  • wapń – zwłaszcza przy długotrwałym leczeniu wpływającym na krwiotwórczy szpik,
  • wszelkie preparaty na bazie żelaza zaordynowane przez lekarza, o ile nie ma przeciwwskazań,
  • witamina C – pomaga w przyswajaniu żelaza i dba o stan naczyń krwionośnych.

A co, jeśli powiem Ci, że niekiedy odpowiednie dostosowanie odżywiania i suplementacji naprawdę może wpłynąć na ogólną jakość życia? Zaskoczyło mnie, jak proste to było w przypadku jednego z moich znajomych, kiedy zdecydował się na regularną suplementację po konsultacji z hematologiem.

Ostatecznie – najważniejsze jest indywidualne podejście i regularne konsultacje lekarskie. Lekarz bada liczbę leukocytów, sprawdza poziom erytrocytów, analizuje działanie szpiku i dopiero na tej podstawie proponuje konkretne suplementy. Co ciekawe, u niektórych zespół mielodysplastyczny może wymagać okresowej suplementacji decydujących witamin z grupy B lub zastosowania farmakoterapii, takiej jak lenalidomid lub decytabina. Kiedy mds postępuje i pojawiają się powikłania, wsparcie odżywcze nabiera jeszcze większego znaczenia, zwłaszcza gdy pacjent przechodzi przeszczep komórek macierzystych.

Nie bój się pytać! W końcu to Twoje zdrowie i Twój szpik – on walczy codziennie o prawidłowe funkcjonowanie Twojego organizmu. Warto to przemyśleć i mieć rękę na pulsie, bo życie z mds jest jak jazda po wybojach, ale dobra opieka naprawdę czyni cuda.

Przepisy na posiłki dla osób z zespołami mielodysplastycznymi

Kiedy mowa o diecie przy chorobach takich jak zespół mielodysplastyczny, zwykłe menu przestaje być oczywiste. Zastanawiasz się, co właściwie można jeść, aby nie zaszkodzić, a wręcz pomóc organizmowi? Dieta dopasowana pod mds nie musi być sztywna i pozbawiona smaku – serio! Nawet przy trudnych schorzeniach układu krwiotwórczego, posiłki mogą nie tylko wspierać funkcjonowanie szpiku, a także całego organizmu, ale pozwolić poczuć się bardziej „normalnie” w codziennych rytuałach. Odpowiednie składniki mają gigantyczne znaczenie szczególnie w kontekście ryzyka małopłytkowości, obniżonej liczby krwinek czerwonych czy różnorodności linii komórkowych w morfologii krwi pacjenta.

Przykładowe przepisy na zdrowe śniadania

Niska odporność, trudności z łaknieniem czy kiepska jakość krwi obwodowej bywają męczące. Co wtedy wybrać na rozpoczęcie dnia, aby zadbać o swoje komórki w szpiku i nie wywrócić morfologii krwi do góry nogami? Pomoże tu kilka pomysłów pod kątem zespołu mielodysplastycznego:

  • owsianka na mleku migdałowym z malinami i nasionami chia,
  • omlet z jaj z dodatkiem szpinaku i czarnej porzeczki,
  • kanapki z razowego pieczywa z pastą z cieciorki oraz plasterkami gotowanego buraka (to bomba żelaza!).

Jeśli czujesz, że apetyt już z rana jest ledwo wyczuwalny – spróbuj owocowego koktajlu z odrobiną awokado, banana i pestek dyni. Podniesie energię, nie obciążając układu trawiennego. A co, jeśli powiem Ci, że taki posiłek, choć prosty, naprawdę działa? Przy mielodysplazji szpiku liczą się szczegóły i regularność nawet w śniadaniach.

Propozycje obiadów bogatych w składniki odżywcze

W leczeniu zespołów mielodysplastycznych nie można zapominać o obiedzie – tu stawką jest nie tylko energia na dalszą część dnia, ale też wsparcie w produkcji płytek krwi. Co ciekawe, zrównoważona dieta pozwala utrzymać stabilność linii komórkowych i zminimalizować ryzyko rozwoju ostrej białaczki szpikowej.

Spróbuj np.:

  • gulaszu z czerwonej soczewicy z warzywami: marchewką, papryką i natką pietruszki,
  • gotowanego kurczaka (albo tofu, jeśli jesteś na diecie roślinnej) duszonego z kaszą gryczaną i mixem surówek z olejem lnianym,
  • ryby pieczonej z warzywami sezonowymi oraz komosą ryżową,
  • wysokobiałkowej kolacji, która również może być serwowana na obiad (jeśli potrzebujesz inspiracji, szczegóły znajdziesz pod tym hasłem: wysokobiałkowa kolacja).

Zespół mielodysplastyczny często sprawia, że posiłki muszą być lekkostrawne, a jednocześnie bogate w mikroelementy. Myślisz, że wybór jest niewielki? Nic bardziej mylnego.

Zdrowe przekąski i desery dla pacjentów z zespołami mielodysplastycznymi

Pacjent żyjący z taką chorobą jak zespoły mielodysplastyczne nie zawsze może pozwolić sobie na klasyczne przekąski. Ostre białaczki czy progresja MDS (na przykład, gdy podnosi się odsetek blastów w szpiku kostnym) – to wszystko wymusza uważniejsze podejście do diety. Jednak „zdrowe” nie musi oznaczać „nudne”!

Propozycje na przekąski i desery:

  • mus z pieczonego jabłka i żurawiny lekko posypany cynamonem,
  • pudding na bazie mleka roślinnego, z chia i kawałkami mango,
  • chipsy z buraka lub marchewki (pieczone, nie smażone!),
  • domowe batony owsiane z orzechami i suszonymi figami.

Niskie wartości płytek krwi czy nawet małopłytkowość mogą wymagać eliminowania niektórych surowych produktów, zwłaszcza, kiedy organizm jest narażony np. na ostre białaczki. Warto to przemyśleć — i skonsultować z dietetykiem. Pamiętaj również, że jedynym sposobem na całkowite wyleczenie jest przeszczep szpiku, a szansę na znalezienie dawcy daje fundacja dkms, popularna wśród pacjentów oraz szerzej – dzięki wsparciu ruchu dkms w całej Polsce.

No i na koniec – czy diety działają cuda? Nie. Ale przy mielodysplazji szpiku dobrze ułożone menu sprawia, że leczenie jest łagodniejsze, wyniki morfologii krwi stabilniejsze, a codzienność pacjenta po prostu normalniejsza. Zaskoczyło mnie, jak proste to było – szczególnie, gdy o pomoc zapytałam specjalistę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *